Poznajcie niesamowite zachowania godowe z Australii!

Znamy wiele przykładów niezwykłych konstrukcji, jakie budują ptaki. Większość z nich to jednak gniazda, a ich skomplikowana budowa ma pomóc w zadbaniu o bezpieczeństwo piskląt. Samice dzioborożców zamurowują się w dziuplach, niektóre ptaki z rodziny wikłaczowatych budują ogromne kompleksy mieszkalne, zajmujące całą koronę drzewa, raniuszki wplatają w swoje gniazda pajęczą sieć. Przykładów wyjątkowych ptasich gniazd jest mnóstwo. Są jednak takie gatunki, które najbardziej wyjątkowe budowle wznoszą nie po to, by wysiadywać w nich jaja. Mają one za zadanie jedynie zaimponować potencjalnej partnerce. 

Dziś opowiem o jednym z takich interesujących gatunków: altanniku lśniącym (Ptilonorhynchus violaceus) – niewielkim australijskim ptaku, który na pierwszy rzut oka może się wydawać dość niepozorny. Zachwycenie potencjalnej partnerki kosztuje go naprawdę wiele zachodu! Wiele z jego działań będziecie mogli zobaczyć na zdjęciach, a piękne fotografie ilustrujące artykuł otrzymałam od Depositphotos

Altannik lśniący i jego altanka

Początek sezonu godowego w lasach wschodniej Australii jest bardzo pracowity dla samca altannika lśniącego (Ptilonorhynchus violaceus). To opalizujący, ciemnogranatowy ptak wielkości kosa, który ma niezwykłe, fioletowe oczy. Ma dziób pełen roboty, ponieważ, żeby jakakolwiek samica się nim zainteresowała, musi jej najpierw konkretnie zaimponować. W tym celu wybuduje dla niej specjalnie przygotowaną konstrukcję – altankę. A później ją udekoruje.

Samiec altannika lśniącego ma piękne, czarne upierzenie i niesamowite, kontrastowe oczy. @Depositphotos

Altanka altannika lśniącego to nazwa bardzo umowna, ponieważ ma niewiele wspólnego z budowlą, która nam się z tym określeniem kojarzy. Dla tego ptaka altanka to konstrukcja na niewielkim obszarze na ziemi, który ten przykrywa suchą trawą i gałązkami. Źdźbeł jest na tyle dużo, że kompletnie zasłaniają podłoże.

Na tak przygotowanym terenie samiec wznosi kompozycję z suszu, na którą składają się dwa lekko wygięte w łuk wiechcie, często łączące się u góry. Z tego powodu myślę, że trafniejszym określeniem byłaby tu pergola niż altanka. No ale zostańmy przy tej nazwie, która się przyjęła.

Budowla jest nieco wyższa niż ptak, a szczelina pomiędzy obiema częściami łuku na tyle szeroka, żeby altannik lub samica swobodnie mógł nią przejść. Sama altanka składa się z naprawdę dużej liczby gałązek – w jej ściany wplecionych jest tyle patyczków, że tworzą solidną, nieprześwitującą konstrukcję.

Kiedy tak stworzona baza jest już gotowa, altannik może przystąpić do kolejnego, wcale nie mniej ważnego etapu prac: dekorowania swojego dzieła. Dekoracjami mogą być najróżniejsze drobne przedmioty, które zdoła znaleźć: świeże kwiaty, pióra, muszelki ślimaków, kamyczki czy owoce. Ptak chętnie wykorzystuje także wszelkie drobiazgi wytworzone przez człowieka. Wokół altanki można znaleźć plastikowe nakrętki od butelek, torebki foliowe, tasiemki, kawałki puszek aluminiowych, fragmenty szkła a nawet biżuterię i kluczyki samochodowe. Altannik lśniący gromadzi wszystko, co mogłoby zachwycić samicę.

Jeszcze jeden patyczek tu, drugi tam i wszystko będzie perfekcyjnie! @Depositphotos

Szczególnym powodzeniem cieszą się przedmioty koloru niebieskiego – budowniczy stara się, aby mieć jak najwięcej drobiazgów tego koloru. Nie jest to proste zadanie zwłaszcza w populacjach zamieszkujących tereny znacznie oddalone od siedzib ludzkich. W naturze kolor niebieski nie jest aż tak częsty, jak mogłoby się wydawać. Z tego powodu im bliższe miastom i wsiom tereny zajmuje dany osobnik, tym łatwiej mu pozyskać chociażby nakrętki od plastikowych butelek, które są bardzo atrakcyjnym elementem. Innym pożądanym gadżetem przy altance są pióra rozelli królewskiej (Platycercus elegans), średniej wielkości, czerwono-niebieskiej papugi, która zwłaszcza na ogonie ma pióra w pięknym, niebieskim kolorze.

Altannik szuka dekoracji wszędzie, gdzie tylko może: w lesie, wśród pozostawionych przez człowieka śmieciach, ale także, jeżeli ma taką możliwość, podlatuje bliżej zabudowań i zabiera drobiazgi znalezione na terenie ludzkich posesji. Nie ma także oporów przed kradzieżą skarbów z konkurencyjnych altanek! 

Po zdobyciu każdego jednego elementu, rozważnie wybiera miejsce, w którym go umieści. Musi być idealnie! Dlatego nawet, kiedy wydaje się, że już wszystko jest tak, jak być powinno, ptak jeszcze coś poprawia, przekłada, dokłada jakąś gałązkę, zmienia ustawienie pozyskanych gadżetów. Dba, żeby całość prezentowała się najlepiej, jak to tylko możliwe. 

Krytyczne oko samicy

Kiedy wszystko jest już dopięte na ostatni guzik, altannikowi lśniącemu pozostaje tylko ogłosić wielkie otwarcie “wystawy” i czekać, aż jakaś samiczka przyleci obejrzeć jego dzieło. Kiedy to następuje, samica wchodzi do altanki i z tej perspektywy ocenia dokonanie swojego potencjalnego partnera. Jest oliwkowozielona z ciemniejszym, wpadającym w brąz grzbietem i jasnym nakrapianiem na brzuchu. Ma jednak te same, hipnotyzujące oczy w odcieniu lila, co samiec. 

Samica jest oliwkowozielona, ale też ma specyficzne, niebieskofioletowe oczy. @Depositphotos

Ten przemierza “taras” altany, z dumą chwytając dziobem i prezentując co ciekawsze zdobycze. Próbuje zainteresować samicę gadżetami, które zgromadził, tańcem i śpiewem, chociaż te dwa ostatnie elementy z naszego punktu widzenia nie są jakoś szczególnie atrakcyjne: ot, rozpościera skrzydła i kica, a jego śpiew sprowadza się do pojedynczych odgłosów, skrzeków i charkotu. Dla ptaków jednak wszystko jest istotne.

Samica uważnie przygląda się dokonaniom swojego potencjalnego partnera. Ocenia, czy altanka jest zadowalająco dobrze skonstruowana, czy gadżety wokół niej są atrakcyjne, wyjątkowe i czy jest ich odpowiednio dużo. Zwraca uwagę na umiejętności wokalne i taneczne. 

Samica uważnie przygląda się zbiorowi niebieskich dekoracji. @Depositphotos

To prawdopodobnie nie jest zresztą pierwszy raz, kiedy samica przygląda się altance. Niewykluczone, że zapoznała się z nią już wcześniej, pod nieobecność twórcy. Jeżeli konstrukcja przejdzie pomyślnie pierwszą kontrolę, wtedy samica przylatuje znowu, żeby obejrzeć ją już w towarzystwie kandydata na ojca swoich piskląt. Takich wizyt może być kilka, zanim samica podejmie ostateczną decyzję.

O co tyle zachodu?

Wybór dla samicy jest niezwykle trudny. Na podstawie tego, co widzi, musi zadecydować, czy dany kandydat będzie odpowiednim ojcem dla jej dzieci. Albo raczej: “ojcem”. Samce bowiem nie zajmują się budową gniazd, opieką nad samicą i lęgiem. Panowie-altanniki mają tylko przekazać swoje geny. Reszta roboty należy już do samicy. 

To właśnie z tego powodu ta cała “zabawa” w Boba Budowniczego, prezentowanie największych skarbów umieszczonych wokół altanki, taniec i śpiew są takie istotne – mają pokazać, jak silny, zdrowy i zaradny jest konkretny samiec. A skoro jest silny, zdrowy i zaradny, to znaczy, że ma doskonałe geny i warto w nie zainwestować, żeby pisklęta również wyrosły na silne, zdrowe i zaradne ptaki.

Samiec prezentuje te zdobycze, które są według niego najcenniejsze. Samica w tym czasie jest w altance, widać ją po lewej stronie fotografii. @Depositphotos

Jak samica dokona już wyboru i zaakceptuje satysfakcjonującego jej samca, przystępuje do budowy gniazda. Sama. Gniazdo powstaje z gałązek, na drzewie, albo krzewach gdzieś w stosunkowo niedużej odległości od altany wybranka. 

Po zapłodnieniu zdana jest już tylko na siebie – wyłącznie na jej głowie jest wysiadywanie jaj, zadbanie o ich bezpieczeństwo oraz wykarmienie i wychowanie piskląt. Ojciec jej piskląt ma w tym czasie zupełnie inne zajęcia.

Altanka, którą stworzył, jest wielorazowego użytku. Ze względu na to, że nie musi “tracić czasu” na zajmowanie się lęgiem, może dalej ją ulepszać i prezentować następnym zainteresowanym. Być może kolejne samice uznają go za godnego przekazania genów pisklętom.

Altannik lśniący nie jest jedynym gatunkiem, u którego tak przebiega rytuał godowy. Do rodziny altanników należy około 20 gatunków ptaków, które mają podobne zwyczaje. Jednak w zależności od gatunku budowle różnią się od siebie kształtem: mogą przypominać pergole, jak u bohatera dzisiejszego artykułu, ale też być bardziej zabudowane, jak szałas czy drewniana chata. Jeden z altanników, parkietnik (Amblyornis papuensis), w ogóle nie wynosi swoich konstrukcji ponad ziemię, a zamiast tego tworzy coś na kształt dywanu. Ulubione kolory przedmiotów gromadzonych do dekoracji altanek również są różne dla różnych gatunków. To niezwykle ciekawa rodzina ptaków.

Partnerem artykułu jest Depositphotos.

 

Źródła:

  1. Hunter, Chadden & Dwyer, Peter. (1997). The Value of Objects to Satin Bowerbirds Ptilonorhynchus violaceus. “Emu” nr 97. s. 200-206. 10.1071/MU97027. 
  2. G. Borgia, I.M.Kaatz, R. Condit, Flower choice and bower decoration in the satin bowerbird Ptilonorhynchus violaceus: a test of hypotheses for the evolution of male display, “Animal Behaviour”, nr 35, Issue 4, 1987, s. 1129-1139,ISSN 0003-3472
  3. J. Santen, „Thieving bowerbirds like bottle tops best„. ABC Science, dostęp: 05.08.2022 r.
  4. ABC/Reuters, “Birds go wild for sex in blue love shacks”, ABC Science, dostęp: 05.08.2022 r.
  5. Satin bowebird”, artykuł o altanniku lśniącym w Australian.museum, dostęp: 03.08.2022 r.
  6. Altannik lśniący”, strona o altanniku lśniącym w ebirg.org, dostęp: 04.08.2022 r.
  7. J. Smith, “Satin bowerbird”, Blue Mountains nature, dostęp: 05.08.2022 r.
  8. Elliot Burch,Courtship display of the Satin Bowerbird”, https://www.youtube.com/, dostęp: 03.08.2022 r.
  9. Cornell Lab of Ornithology, “Female Satin Bowerbird Visiting Bower”, https://www.youtube.com/, dostęp: 03.08.2022 r.
  10. Carlo Ferraro, “Satin Bowerbird courtship behavior (4K)”, https://www.youtube.com/, dostęp: 03.08.2022 r.