Letnie noce są wyjątkowe i aż chce się je spędzać na łonie natury. Po upalnym dniu lekki chłód przyjmujemy z ulgą. Rozsiadamy się w ogrodowym fotelu, albo na krześle turystycznym gdzieś na biwaku, przykrywamy kocem i chłoniemy tę wyjątkową atmosferę. Jest ciemno i cudownie spokojnie. Słuchamy wieczornych serenad wygrywanych przez świerszcze, może w tle “zaszczeka” ochryple kozioł sarny. Jeśli nam się poszczęści, możemy dostrzec maleńkie, zielonkawe światełka. To świetliki – letni latarnicy.
Partnerem artykułu jest GP Batteries, producent latarek czołowych Discovery
Świetliki w Polsce
Robaczki świętojańskie to potoczna nazwa niewielkich chrząszczy z rodziny świetlikowatych. To całkiem spora rodzina – szacuje się, że na całym świecie występuje około 2000 gatunków tych owadów. W Polsce możemy spotkać trzy z nich.
Świecuch (Phosphaenus hemipterus)
Jest niewielki: samice dorastają do 1 centymetra długości, samce z kolei osiągają do 8 milimetrów. To jedyny gatunek świetlika w Polsce, w którym samiec nie lata. Jego skrzydła są bardzo słabo wykształcone, można rzec, że symboliczne. Z tego powodu samiec bardzo przypomina wyglądem samicę, od której najłatwiej można go odróżnić po długości czułków. U samców czułki są długie, wyraźnie widoczne. Obie płcie mają podłużne, “robakowate”, ciemnobrązowe ciało, samica jest bardziej korpulentna od samca.
Świecuch to najmniej poznany z naszych świetlików. Chociaż osobniki dorosłe pojawiają się już w maju i można je spotkać aż do sierpnia, to widywane są bardzo rzadko ze względu na skryty tryb życia, który prowadzą. Większość czasu spędzają w ukryciu na ziemi, pod opadłymi liśćmi i innymi szczątkami roślinności. Świecą słabo, ich światło trudno dostrzec ludzkim okiem.
Iskrzyk (Phausis splendidula
dawniej Lamprohiza splendidula)
W przypadku iskrzyka bez problemu odróżnimy samca od samicy. Samiec ma około 1 centymetra długości i wygląda już jak typowy chrząszcz: podłużne, zaokrąglone ciało, pokrywy skrzydeł długości całego ciała, brązowo-czarny kolor. Samica jest od niego nieco większa, może mieć 1,5 centymetra długości. Wygląda jak biała, spłaszczona larwa, z wyraźnie segmentowatym ciałem.
To jedyny nasz gatunek, u którego obie płcie świecą wyraźnie widzialnym dla nas światłem. Dorosłe osobniki występują od końca maja aż do lipca, ale ich największe zagęszczenie przypada na drugą połowę czerwca. Samce iskrzyków świecą w czasie lotu, wysyłając w ten sposób sygnały samicy. Jeśli widzicie latającego świetlika – z całą pewnością jest to iskrzyk.
Świetlik świętojański (Lampyris noctiluca)
To nasz największy świetlik! Samiec może mieć do 1,5 centymetra długości, a samica aż 2 centymetry. Samiec z wyglądu przypomina iskrzyka, ma od niego nieco bardziej wydłużone ciało. Samica z kolei, jak w przypadku pozostałych naszych gatunków, wygląda jak larwa z odnóżami. Ma wydłużone, czarno-brązowe ciało z wyraźnym podziałem na segmenty, przypominające pancerne płytki.
Świetliki świętojańskie są aktywne w maju, czerwcu i lipcu, ale w rejonach górzystych, można je spotkać przy sprzyjającej pogodzie jeszcze nawet we wrześniu. Światło emitują obie płcie, ale tylko samice świecą dostatecznie mocno, abyśmy mogli to zauważyć. Samce poprzez światło wyrażają zaniepokojenie i nie potrafią świecić w czasie lotu [1].
Jak świetliki świecą?
Taka umiejętność emitowania własnego światła nazywana jest bioluminescencją. Wszystkie nasze gatunki mają swoje “żarówki” umieszczone przy końcu odwłoka, w jego ostatnich segmentach od spodu. Wyjątek stanowi samica iskrzyka, która wyposażona jest w punkty świetlne także po bokach odwłoka. Narząd świetlny umieszczony jest pod pozbawionymi pigmentu fragmentami pancerza. Te bezbarwne płytki działają jak szybka w latarni i dzięki nim widzimy produkowane przez świetliki światło.
Robaczki świętojańskie świecą dzięki zespołom warstwowo ułożonych komórek – fotocytów, wypełnionych lucyferyną. Jest to związek chemiczny zdolny do wytwarzania światła, jeśli dojdzie do odpowiedniej reakcji. Odpowiedzialna za nią jest lucyferaza, enzym, który uruchamia cały proces poprzez utlenianie. Potrzebny do reakcji tlen dostarczają umiejscowione po sąsiedzku specjalne tchawki.
Cały proces świecenia jest dla świetlików zupełnie nieuciążliwy. Owady mogą dowolnie włączać i wyłączać swoje “żarówki”, a światło produkowane w ten sposób jest wybitnie energooszczędne – świetliki więcej energii zużywają na poruszanie się niż emitowanie światła.
Dlaczego świetliki świecą?
To ich sposób na komunikowanie się między sobą, przede wszystkim w celu znalezienia sobie partnera. Świetlikowate są aktywne po zmierzchu i nocą, mają również bardzo słaby wzrok, który służy im głównie do zauważenia właśnie tego światła emitowanego przez płeć przeciwną. Samce robaczków świętojańskich latają niewysoko nad ziemią w poszukiwaniu samiczki.
Poszczególne świetliki mają swoje indywidualne, właściwe tylko dla konkretnego gatunku, “style” świecenia. Może to być światło niemal ciągłe (przynajmniej dla ludzkiego oka), albo emitowane w pewnych odstępach czasu serie krótkich błysków z wyraźnymi przerwami – wszystko po to, aby w ciemności mogli się odnaleźć przedstawiciele tego samego gatunku. Ale nie zawsze tak jest, bo samice niektórych chrząszczy bywają przebiegłe i podszywają się pod inny gatunek. Zwabiony takim podstępem samiec staje się później ich nocną przekąską.
Podziwiać te maleńkie latarenki możemy późną wiosną i latem – największą “świetlną” aktywność iskrzyki wykazują w drugiej połowie czerwca, a świetliki świętojańskie w lipcu. Spotkamy je na łąkach, polanach, w parkach i innych terenach zielonych otoczonych drzewami. Dobrym miejscem obserwacji będą także skraje lasów. Możemy je zauważyć nawet we własnym, miejskim ogrodzie, jeśli mamy na nim dużo wysokiej zieleni.
Widzieliście już w tym roku świetliki? Którego gatunku?
Partnerem artykułu jest GP Batteries, producent latarek czołowych Discovery
Źródła:
1. https://www.glowworms.org.uk/ident.html
Autorzy fotografii:
Uqbar is back / Flickr
Luis Miguel Bugallo Sánchez / Domena publiczna
NEUROtiker / Wikimedia Commons
Kurt Kulac / Wikimedia Commons
David Evans / Flickr