Bo polska fauna wcale nie jest tak nudna, jak myślimy!
Nasza rodzima przyroda wydaje nam się taka zwykła i nijaka w porównaniu z egzotycznymi krajami. W listopadzie opowiadałam Wam o dzikich zwierzętach, które można spotkać w Tajlandii i to zestawienie naprawdę robi wrażenie! A w Polsce co mamy? Nudy same: lisy, sikory, gołębie, sarny, myszy (myszarki właściwie) polne. Na szczęście z „wydawaniem się” jest tak, że niekoniecznie musi ono mieć poparcie w faktach. A fakty są takie, że w Polsce mamy wcale niemało ciekawych zwierząt i zamierzam Wam to udowodnić!
Dzisiaj skupimy się na ssakach.
4 polskie ssaki, których mogliście nie znać
Żołędnica europejska (Eliomys quercinus)
To wcale nie taki mały gryzoń! Jego ciało może mieć nawet 14 centymetrów długości, a ogon prawie drugie tyle. Żołędnicę europejską poznacie po charakterystycznych, czarnych plamach wokół oczu, które rozciągają się na skronie (plamki, nie oczy). Grzbiet ma brązowo-rudy, brzuch biały, okrągłe uszka, a drugą wyróżniającą ją cechą jest właśnie długi ogon, wąski, rzadko owłosiony, przez co (przynajmniej mnie) przypomina wycior.
Mieszka w dziuplach i występuje na terenach leśnych, gdzie najłatwiej dojrzeć ją na gałęzi drzewa. O ile będziemy mieli szczęście, bo żołędnica europejska jest nie dość, że zwierzątkiem nocnym, to jeszcze w Polsce jej obecność została udokumentowana tylko w Babiogórskim Parku Narodowym. Podlega ścisłej ochronie.
Morświn zwyczajny (Phocoena phocoena)
Od delfinów różni się krótszym pyskiem, „uśmiechem” wynikającym z uniesionych kącików ust i krótszą, wyraźnie trójkątną płetwą grzbietową. To jedyny waleń, który zamieszkuje Morze Bałtyckie na stałe, w tym również polską część morza. Dorasta do 2 metrów długości i może osiągnąć do 60 kilogramów wagi. Żywi się rybami ławicowymi, na przykład śledziami czy makrelami, chętnie zjada również bezkręgowce. Polska populacja morświna została uznana za krytycznie zagrożoną wyginięciem. W 2014 roku oszacowano ją na około 450 osobników.
Czytaj również: Czy w Polsce spotkamy delfiny?
Chomik europejski (Cricetus cricetus)
Papuchna kuleczka ze słodkimi pućkami – każdy wie, jak ogólnie wyglądają chomiki, prawda? Chomik europejski nie odstaje od tego opisu. Ma brązowo-rudy grzbiet, białe plamy na polikach i łapkach i czarny brzuch, który jest rzadko spotykany wśród ssaków. Osiąga do 35 centymetrów długości i waży zazwyczaj około pół kilo, chociaż zdarzają się samce ważące nawet 700 gramów.
Prowadzi głównie nocny tryb życia, dzień spędzając zazwyczaj w swojej ziemnej norze. Możemy go spotkać w południowo-wschodnich rejonach Polski oraz na Dolnym Śląsku. Zasiedla otwarte obszary, także rolne i chętnie w pobliżu ludzi. Chomik europejski, mimo niewielkich gabarytów, jest gryzoniem odważnym i próbuje odstraszyć nawet znacznie większe od siebie zwierzęta, takie jak na przykład psy. Czyni to, stając na tylnych łapach i nadymając torby policzkowe, żeby wyglądać na większego niż jest w rzeczywistości. Może także gryźć.
Chociaż w Polsce chomik europejski jest postrzegany jako istotny szkodnik upraw rolnych, jest gatunkiem prawnie chronionym.
Szakal złocisty (Canis aureus)
Należy do rodzaju wilków, chociaż od naszego rodzimego przedstawiciela tego rodzaju, wilka szarego, jest wyraźnie mniejszy. Osiąga maksymalnie 50 centymetrów wysokości w kłębie i do 100 centymetrów długości, nie licząc ogona. Ma złociste futro, w zależności od osobnika bardziej lub mniej wypłowiałe na grzbiecie, które przechodzi w ciemny brąz na łapach.
Szakale złociste żyją w niewielkich stadach, którym przewodzi para dorosłych osobników – ona jako jedyna się rozmnaża. Poza nimi do tej grupy rodzinnej należą szczenięta oraz dorosłe szakale, najczęściej z poprzednich miotów albo przygarnięte.
W Polsce dopiero zaczyna się pojawiać – pierwsze obserwacje udokumentowano w 2015 roku i od tamtego czasu widuje się na terenie naszego kraju pojedyncze osobniki. Biorąc pod uwagę, że na przestrzeni ostatniego stulecia jego zasięg w Europie znacznie się rozszerzył (przypuszcza się, że przez zmniejszającą się liczebność wilków), bardzo możliwe, że w przyszłości osiądzie i w Polsce na stałe.
Pamiętam, jak byłam zaskoczona, kiedy pierwszy raz dowiedziałam się, że w naszym kraju można spotkać chomiki! Byłam wtedy dzieckiem i nie mogłam się temu nadziwić! A Was który z gatunków najbardziej zdziwił?
Czytaj również:
4 najdziwniejsze polskie ryby
Top 10 najbardziej kolorowych polskich ptaków
Autorzy fotografii: Zweer de Bruin / Flickr Arno Laurent / Wikimedia Commons Marcus Wernicke (Tuugaalik) / Wikimedia Commons Sphoo / Wikimedia Commons tontantravel / Flickr
Źródła:
“Potwierdziły się nasze obserwacje – TO SZAKAL ZŁOCISTY (Canis aureus)!„ (kwidzyn.gdansk.lasy.gov.pl, 5 stycznia 2017), aut. Natalia Dmitrzak
“Szakale złociste prą na północ„ (naukawpolsce.pl, 12 lutego 2020), aut. Nauka w Polsce – PAP/zan
“Komentarz do projektu wpisania szakala złocistego na listę zwierząt łownych„ (Nauka dla Przyrody, 25 lipca 2017), aut. Katarzyna Bojarska, Robert W. Mysłajek, Przemysław Chylarecki
“Szakal złocisty w Polsce. Udokumentowano rozród drapieżnika„ (informacje.pan.pl, 13 lutego 2020), aut. Mammalian Biology, Instytut Biologii Ssaków PAN
“Szakale złociste prą na północ„ (Nauka w Polsce, 12 lutego 2020), aut. zan
15 grudnia, 2018 at 9:26 am
Chomcio! U mnie mówiło się na nie chomy (regionalizm), spotkałam się też z okresleniem choma. Widzialam na żywo, chom miał norę u dziadków na polu.