Australijska fauna jest pełna dziwności, z których wiele wygląda, jakby niektóre części ciała czy cechy przyznano im losowo, po rzucie kostką. Nie inaczej jest z wombatem. Ale, wbrew pozorom, zostało to bardzo przemyślane przez Matkę Naturę.
Wombat tasmański (Vombatus ursinus)
- długość ciała: 80-130 centymetrów
- waga: 17-40 kilogramów
- występowanie: południowo-wschodni kraniec Australii i Tasmania
- pożywienie: roślinne – trawy, liście, korzonki
- rozmnażanie: jedno młode raz na dwa lata
- długość życia: około 15 lat na wolności, do 20 w niewoli
Wombat jest puchaty i okrąglutki – zupełnie jakby był przerośniętym chomikiem. I, wbrew pozorom, ma z nim coś wspólnego: zęby. Chociaż wombat jest torbaczem, a za wcale nie tak odległego kuzyna ma koalę, to jego zęby zaskakująco bardzo przypominają uzębienie gryzoni. Używa go do szybkiego rozdrabiania pokarmu roślinnego, którym się pożywia: są to głównie trawy, liście drzew i krzewów, ale zdarzają się również korzonki czy kora z drzew. Na tej ostatniej, twardszej materii roślinnej, wombat ściera swoje zęby, które, znowu jak u gryzoni, rosną przez całe życie zwierzęcia. Dieta wombatów ma duży wpływ na kształt i konsystencję ich odchodów.

Wombat wygląda jak puchaty misiaczek
Samotnik z torbą
Mimo swojego wyglądu, dzięki któremu wombat wygląda na tak milutkiego, że nic, tylko by się go tuliło cały dzień, jest zwierzęciem, które nie lubi towarzystwa. Tworzy często nie jedną, a nawet i dziesięć nor, których korytarze mogą mieć aż dwadzieścia metrów długości, licząc od wejścia do komory sypialnej. I zajmuje je wszystkie w pojedynkę. To się nazywa zachłanność, prawda?
Wombat prowadzi samotniczy, nocny tryb życia, w którym polega przede wszystkim na swoim węchu. Nie potrzebuje dobrego wzroku, dlatego ma takie malutkie oczka i naprawdę słabo widzi. Tutaj też – w oznakowaniu terytorium oraz poszukiwaniu partnerki pomagają wombatom… odchody. Ale są już drugą w tym tekście wskazówką, która może tłumaczyć, dlaczego są kwadratowe, O tym, jak dokładnie to działa, opowiem trochę niżej.
W pary dobiera się wyłącznie w sezonie godowym i tylko na czas zapłodnienia. Później pani wombat i pan wombat rozchodzą się w swoje strony. Ciąża trwa króciutko, bo około trzech tygodni. Po tym czasie rodzi się jedno młode, które jest bardzo słabo rozwinięte i malutkie. Po porodzie młode musi dostać się do torby matki, której otwór, w odróżnieniu od innych torbaczy, jest skierowany do tyłu, nie do przodu. Wombat porusza się na czterech łapach i w poziomie, więc takie umieszczenie torby chroni młode przed zabrudzeniem na przykład ziemią z kopanej właśnie nory. Maluszek przysysa się do sutka matki i rozwija się w tej torbie przez kolejne tygodnie. Nawet jak już sporo podrośnie, to dość długo pozostaje ze swoją rodzicielką, bo usamodzielnia się dopiero po jakichś 18 miesiącach.
Okej, to trochę o życiu wombatów już wiecie, więc możemy przejść do najważniejszego zagadnienia z nimi związanego. Przyznajcie się – głównie temat z tytułu tekstu Was interesuje, prawda? Nie dziwię się, jest dość niecodzienny.

Wombat jest torbaczem, młode po urodzeniu chowa się w bezpiecznej torbie na brzuchu matki
Dlaczego kwadratowa kupa jest fascynująca?
Być może nawet o tym nie wiedzieliście, bo wombaty żyją tak daleko, że i tak mało kto się nimi w naszej szerokości geograficznej interesuje. No i co to za temat: jaką kupę robi wombat? A tu się okazuje, że kwestia jego odchodów jest naprawdę zagadkowa i nauka analizowała ją od dawna. Czaicie? Poważni naukowcy zastanawiają się, dlaczego i jak to możliwe, że wombat załatwia się na kwadratowo.
Zagadnienie jest o tyle ciekawe, że taki kształt odchodów jest po prostu niespotykany. Ssaki wydalają z siebie odchody raczej owalne, okrągłe – no po prostu takie, które łatwiej przechodzą przez odbyt. W zależności od diety danego zwierzęcia forma i wielkość kupy jest naprawdę różna, od drobnych kuleczek po zgrabny stożek. A Wombat robi kupę przypominającą kostkę do gry. Dziwne, nie?

Kwadratowy kształt odchodów jest bardzo rzadko spotykany w naturze
Po co kwadratowa kupa i jak ona powstaje?
Kwadratowa kupa u wombatów jest bardzo ważna, ponieważ spełnia istotną rolę: drogowskazów. Wombat jest zwierzęciem terytorialnym i pozostawiając swoje odchody daje znać innym wombatom, że oto zaczyna się jego dzielnia i lepiej tam nie wchodzić. No, chyba że jest okres godowy, bo samiec wombat potrafi po powąchaniu kupy samicy ocenić, czy jest płodna. Taka kupa ma w sobie pełno hormonów i związków zapachowych, które przekazują innym informację właśnie o płodności czy o tym, który konkretnie wombat jest właścicielem terenu – bo odchody każdego różnią się między sobą zapachem, tak jak i każdy człowiek ma swój unikalny zapach.
Takie kupy wombat pozostawia często na kamieniach i innych wzniesieniach, więc kształt jest tutaj kluczowy – okrągły bobek po prostu by się sturlał z kamienia, a zgrabna kostka pozostaje dokładnie w tym miejscu, w którym wombat ją zrobił. I gitara gra, zwierzęta nie wchodzą sobie w drogę, albo łatwiej mogą się znaleźć.

Dzięki takiemu kształtowi kupa nie spada z kamieni
Wciąż jednak pozostaje nam do rozwiązania zagadka, jak one w ogóle powstają.
Ich kształt wynika z tego, co jedzą i jak długo trawią. Ze względu na dietę wombatów, która jest wyłącznie roślinna i, nie oszukujmy się, bardzo uboga w składniki odżywcze, natura wyposażyła je w bardzo, bardzo długi układ pokarmowy, żeby z tych wszystkich źdźbeł trawy i korzonków zwierzęta mogły wyciągnąć maksimum wartościowych składników. W dodatku trwa to bardzo długo i to, co wombat zjadł dzisiaj, wyjdzie z niego dopiero za około dwa tygodnie. DWA TYGODNIE! W tym czasie pokarm najpierw jest rozpuszczany, a później, w ostatnim odcinku układu pokarmowego, maksymalnie wysuszany i, ze względu na pracę jelit, formowany w takie kosteczki.
A konkretnie – ze względu na pracę jelita grubego. Louis Gentle z Nottingham Trent University na łamach The Conversation tłumaczy, że pierwszy fragment jelita grubego ma spłaszczoną górną i dolną ścianę, które formują odchody w kubiki. Drugi, końcowy odcinek pozostaje gładki i utrzymuje powstały wcześniej kształt.
Pomyślelibyście kiedyś, że kupa jakiegoś zwierzęcia może być aż tak fascynująca?
Autorzy fotografii: LuvCoffee / Pixabay pen_ash / Pixabay Steven Byrnes / Flickr Anthony Tong Lee / Flickr Pixelheld / Shutterstock