Akwarium – kula: bardzo estetyczne, nie zajmuje wiele miejsca, jest tanie i, co więcej, jak najbardziej wpisuje się w jakże popularny obecnie trend we wnętrzach – minimalizm. Mogłoby się wydawać, że taki zbiornik dla pojedynczego bojownika, welonki czy małego stadka gupików będzie idealnym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że różne jego wersje wciąż są dostępne w wielu sklepach zoologicznych. Jednak nic bardziej mylnego, jak powiedziałby Radek Kotarski z Polimatów.
Kupno akwarium w kształcie kuli to najgorsze możliwe rozwiązanie, jeśli chcemy trzymać w nim żywe stworzenia. I mam na to dziewięć dowodów.

Akwarium-kula to najgorsze miejsce do hodowania rybek
- W akwarium kulowym bardzo trudno jest zamontować filtr uzdatniający wodę. Jego obecność jest niezbędna do tego, by zachować czystość wody. Akwarium – kula jest tak zbudowane, że często jego zamontowanie jest niemal niemożliwe. A nawet, jeśli by się to udało – właściciel rezygnuje z filtra, bo wygląda nieestetycznie i zajmuje w kuli dużo miejsca. Efekt? Rybka pływa we własnym moczu.
- Podobna sytuacja jest z grzałką. Trudna w montażu, ogranicza przestrzeń i, co tu ukrywać, wygląda brzydko i bardzo rzuca się w oczy w niewielkim, praktycznie pustym zbiorniku. W klasycznych akwariach grzałka jest często zasłaniana roślinami, ukryta gdzieś w kącie. Tutaj będzie ciągle na widoku. No i kable – wszędzie kable! Nic dziwnego, że człowiek, który decyduje się na kulę, rezygnuje z grzałki. Oczywiście kosztem zdrowia ryby – większość popularnych ryb trzymanych w akwariach kulowych, takich jak chociażby bojowniki, wymagają stałej temperatury wody, która wynosi minimum 25 stopni Celsjusza w zależności od gatunku. To znacznie więcej niż nasza temperatura pokojowa.
- Okrągły kształt to brak narożników, w których przestraszona ryba mogłaby się ukryć. Zawsze jest odsłonięta, nawet jeśli “przytuli” się do ewentualnej roślinki, która być może w takiej kuli się znalazła.
- Zaokrąglone szkło bardzo zniekształca obraz i załamuje światło – nam, patrzącym na rybkę z zewnątrz, jak i samej rybce, kiedy obserwuje otoczenie. Nie dość, że wywołuje to u ryby niepotrzebny stres, to jeszcze może doprowadzić u niej do utraty wzroku.
- Potwornie mała powierzchnia tafli wody znacznie ogranicza wymianę gazów. Woda jest niedotleniona, przez co ryba też jest niedotleniona. Ciągle jest lekko podduszana. Samo to może doprowadzić do jej śmierci.
- Ryba jest praktycznie zmuszona do pływania po okręgu. Mała przestrzeń w środku kuli to krótka linia prosta, po której mogłoby pływać zwierzę. Pływanie w kółko powoduje problemy z błędnikiem i sprawia, że nawet jeśli przeniesiemy rybkę do normalnego, prostokątnego akwarium, to już się nie zmieni.
- Akwarium – kula znacznie utrudnia rybce orientację w terenie, ponieważ nie ma praktycznie żadnych punktów odniesienia, takich jak narożniki czy proste odcinki ścian. Ryba czuje się zagubiona.
- Częsty brak żywych roślin i naturalnego, żwirowo-piaskowego podłoża uniemożliwia rozwój bakterii, które pozytywnie wpływają na ekosystem w akwarium.
- Prawny zakaz trzymania ryb w kulach został wprowadzony między innymi w Monzie w 2004 roku i w Rzymie w 2005 roku.

W kuli nie zamontujemy grzałki ani filtra
Nawet w “Zadzwoń do Saula” (genialny spin off serialu “Breaking Bad” – polecam z całego serca!) weterynarz odradza głównemu bohaterowi zakup akwarium – kuli dla jego złotej rybki. Propsy dla twórców serialu!
Żadne zwierzę nie jest akcesorium dekoracyjnym i nie powinno być tak traktowane. To przede wszystkim żywa istota, która jest od nas całkowicie uzależniona. W pierwszej kolejności mamy obowiązek zapewnić jej opiekę i godne warunki do życia, a nie kupować ją jako fajną dekorację do pokoju.

Ryba męczy się, pływając ciągle po okręgu
Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób, które decydują się na akwarium w kształcie kuli, po prostu nie ma świadomości tego, że mogą w ten sposób krzywdzić swoją rybkę. Często polegają wyłącznie na wiedzy sprzedawców w sklepach zoologicznych, a ci nierzadko zapewniają, że taki wybór jest jak najbardziej w porządku (co jest moralnie naganne, ale logiczne, bo próbują sprzedać coś, co mają w ofercie). Jeśli znacie kogoś, kto trzyma rybki w kuli, pokażcie im ten artykuł. Może wspólnie uda nam się poprawić warunki bytowe chociaż jednej welonki czy bojownika.

Kształt kuli zaburza percepcję rybek
Źródła fotografii: 1, 2, 3 – Pixabay 4 – Jessica Lee O. 5 – Patty